Ostatnio uzbierało mi się sporo produktów które skończyły się praktycznie w tym samym czasie. Lubię zużywać kosmetyki do końca, ponieważ dzięki temu trzymam w ryzach ich ilość, choć czasami ciężko wytrzymać aż skończę jeden by otworzyć i wypróbować drugi.
To mój pierwszy wpis, więc zaczynamy!
Aloe Vera żel - Altermedica
Ten ze aloesowy skradł moje serce. Używam go do długiego czasu. Zastąpił żel z GorVity, głównie dlatego że sprawdza się lepiej i posiada znaczek że jest nietestowany na zwierzętach.
Używam go głównie zamiast kremu do twarzy, łącząc z olejkiem. Czasami dodaje go do szamponu, lub nakładam na godzinę lub dwie na włosy przed myciem. Świetnie sprawdził się tez jako maść na poparzenia - dosłownie po paru godzinach prawie nie było śladu po oblaniu palca wrzątkiem.
Nie mam zamiaru go zamieniać na inny.
Olej z Avokado, Olej Macadamia - Nacomi
Zdenkowałam 2 olejki. Obydwa poszły do użytku w mieszance z żelem aloesowym, szczególnie avokado, oraz w mieszance z balsamem do ciała. Sprawdziły się także jako mieszanka do OCM.
Wind-und Wettercreme - babydream
Krem którego rozsmarowywanie wręcz bolało, jednak w połączeniu z olejkiem sprawdził się świetnie, szczególnie na mrozy. Używałam go też często na noc w zimie, głównie po peelingu korundem, nakładając grubszą warstwę. Zużywałam go długo, głównie wtedy gdy żel aloesowy okazywał się zbyt mało treściwy w zimie.
Odżywczy Krem Pod Oczy z ekstraktem z chmielu - Vianek
W sumie to żałuje że go zakupiłam, mimo ze był w promocji. Zużyć zużyłam, ale o wiele lepiej sprawdziły mi się kremy pod oczy z Ziaji, np.: ten pietruszkowy, w dodatku dużo tańsze. Z kremami Sylveco Vianka i Biolaven, jakoś ciężko mi się było polubić na tyle by do nich wrócić. Teraz firma stoi u mnie pod znakiem zapytania, wciąż czekam czy być może jakoś odniesie się do swoich wypowiedzi jakie udzielił przedstawiciel na FB, po których jestem rozczarowana ich podejściem do klienta.
Krem do rąk z proteinami kaszmiru oraz z D-panthenolem - Ziaja
Fajne kremy, ale nic szczególnego jeśli ktoś tak jak ja ma bardzo wrażliwe dłonie. Musiałam się posiłkować mieszając je z maścią z witaminą A. Myślę że jako kremy profilaktycznie, gdy dłonie nie są w krytycznym stanie fajnie się sprawdzą.
Balsam do ciała Mineral Vitality Bodylotion - Lavera
Bardziej podobał mi się ten żurawinowy, ale ten również był dobry. Nie wchłaniał się zbyt szybko, ale pozostawiał skórę nawilżoną. Jedyne czego mogę się doczepić to zapach, który troszke drażnił.
Naturalny Olej Kokosowy - Etja
Zużyłam go "namaszczania" mojego rosnącego brzuszka :) w profilatycznym działaniu przeciw rozstępom, zamiennie z balsamem do ciała. Sprawdził się świetnie.
Płyn dwufazowy Augen Make-up Entferner - ISANA
Mój ulubieniec niezastąpiony! Skończyłam ostatnie opakowanie a w Rossmanach go brak :( Obiło mi się o uszy ze ma być wycofany lub zastąpiony innym. Zachowam opakowanie żeby porównac skład w razie czego.
Radził sobie z wodoodpornymi tuszami do rzęs i nie podrażniał mi oczu i pochodził od firmy nie testującej na zwierzętach. Mam nadzieje że wróci znów do sklepów.
Hydrate Nawilżający Żel Micelarny 2w1 - BeBeauty
Niezastąpiony od ponad 3 lat. Ciągle szukam zamiennika, ale żaden nie spisuje się tak dobrze jak ten. Używani ego to sama przyjemność. Nie podrażnia, oczyszcza, nie zabija zapachem i kosztuje nie całe 5 zł! Dostepny w Biedronce.
Szampon Biotyna i KOffeina - Alterra
Bardzo go lubię i wracam co jakiś czas, bo szampony z Alterry kupuję na zmianę. Bardzo fajnie oczyszczał nawet po olejowaniu włosów. Nie podrażniał skóry głowy. Nie mam się czego doczepić.
Volume Everyday Shampoo - L'biotica
Szampon na którgo polowałam ponad pół roku. Jakoś wydawało mi się że może nie być warty swojej ceny. Gdy trafiłam na promocje w Hebe, pomyślałam ze dobra, spróbuje. I okazał się całkiem fajny. Na pewno nie do ciągłego stosowania, bo moje włosy tego nie lubią i zawsze muszę mieć 2 różne szampony, ale bardzo fajnie odświeżał włosy, nie obciążał, a moje włosy są cienkie i szybko przetłuszczające się. Niewielka ilość wystarczyła by zapienił całe włosy. Jedyne czego mogę się doczepić to opakowanie, z którego po pewnym czasie ciężko było wycisnąć zawartość. Myśle że do niego wrócę, gdy znowu trafi się promocja.
Olejek pod prysznic - ISANA
Fajnie się sprawdzał pod prysznicem, jedynie jego zapach nie do końca mi pasował ale.... Ale! Świetnie czyścił pędzle do makijażu oraz gąbeczkę. Używałam go nawet do mycia pędzli po farbach akrylowych! Rewelacja, na pewno do niego wrócę.
Tusz do rzęs wydłużający wodoodporny - Wet n Wild (fioletowy)
Wreszcie znalazłam nietestowany tusz wodoodporny! Nie robi mi pod oczami pandy, jak to się zdarzało innym wodoodpornym, i posiada silikonową cienką szczoteczkę. Nie ma problemy ze zmywanie, płyn dwufazowy sobie z nim poradzi.
Tusz do rzęs z proteinami wodoodporny - Wet n Wild (zielony)
Ten tusz byłby równie dobry jak fioletowy, gdyby nie szczoteczka. Już nawet bym przeżyła to że nie jest silikonowa, ale jej długość to jakaś porażka. Ja nie umiem się nią wymalować tak żeby się nie pobrudzić przy tym, jest za krótka. Pomimo tej wielkiej wady okazał się równie dobry jak fioletowy. Zużyłam go wykorzystując szczoteczkę z fioletowego.
Moisturizing Petit BB, SPF 30 PA++ - Holika Holika
Całkiem fajny krem BB, krycie miał średnie, które można było lekko podbudować. Dobrze dostępny, w dość przystępnej cenie. Co prawd nie jest tak rewelacyjny jak moi ulubieńcy z BRTC, Skin79, czy Etiude House, ale lubiłam go.
Szukam alternatywy dla koreańskich bb, (baaaardzo ciężko mi to idzie), i raczej nie kupię go ponownie.
Gąbeczka typu blender zakupiona na Allegro.
Sprawdzała się dobrze. Nie ma porównania do oryginału, ale do tej nie miałam zastrzeżeń. Dość wytrzymała, przeżyła nawet kocie pazury i mega dezynfekcje. Już czas na wymianę :)
Teraz kolej na próbki.
Oleje do masażu i kąpieli (Zmysłowy urok, Świeżość poranka, Letnia noc) - Tso Moriri
Używałam ich do ciała po kąpieli jeszcze na mokro i powiem ze sprawdzały się świetnie! Próbki dość wydajne jak na użytek na całe ciało. Tak na prawdę to jedyna różnica jaką widzę pomiędzy nimi to zapachy. Najmniej przypadła mi do gustu Letnia Noc, bo pachnie jak męski perfum.
Zastanawiam się nad zakupem pełnowymiarowego opakowania, ale cena trochę mnie odstrasza.
Energetyzujący krem nocny 35+ - BANDI
Bardzo fajny krem, świetnie nawilżał, nie podrażniał, miał fajny zapach. Chodzi mi po głowiek pełnowymiarowe opakowanie, ale... nie wiem.
Krem pod oczy Anti aging Care - BANDI
Fajny, ale bez rewelacji. Momentami wydawało mi się że jakby lekko piekł podczas aplikacji? Próbkę zużyłam ale pełnowymiarówki na pewno nie kupię.
Krem Odmładzający Kontur Twarzy na dzień - Dr Irena Eris
Próbkę zdobyłam przypadkiem podczas zakupu mydła Yope. Nic szczególnego, i musiałam uważać żeby nie posmarować nim ust, bo inaczej zaraz czułam dziwny nie przyjemny smak.
Tak prezentują się moje zużycia w ostatnim czasie.
Długo zastanawiałam się nad publikacją posta, i w końcu. Zobaczymy co z tego dalej wyniknie.